Wciąż ubolewam nad stanem środowiska w Polsce. Jednak mimo istotnych zmian i budowania świadomości wśród społeczeństwa problem smogu nie zniknie jeszcze przez długie lata. Dlatego do tego czasu musimy dbać o odpowiednią ochronę przed tym groźnym zjawiskiem. Sezon smogowy zaczyna się z początkiem października, w związku z tym czas najwyższy się do niego przygotować! Poniżej znajdziecie cztery kroki, które podjęłam w celu przygotowania się do okresu zwiększonych zanieczyszczeń.
Krok 1: Aplikacja mobilna
Zaczęłam od aktualizacji mojej aplikacji pokazującej stan jakości powietrza w moim mieście. Używałam już wielu aplikacji, więc szerze polecić mogę dwie, które uważam za najbardziej przydatne: Airly oraz AirVisual. Dlaczego akurat te? Ponieważ prezentują dane z większej liczby stacji aniżeli oficjalna aplikacja Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Gorąco polecam również apkę pogodową Windy, która zachwyciła mnie nie tylko swoim bardzo przyjaznym wyglądem, ale również dokładnością. Dostęp do precyzyjnej prognozy pogody jest ważny, bo warunki pogodowe przekładają się na stężenie zanieczyszczeń. Przykładowo: w dni wietrzne smog nie będzie nam dokuczać tak mocno, jak w pozostałe dni.
Krok 2: Maski antysmogowe
Mieszkam w dużym mieście, dlatego maskę antysmogową noszę od lat. Moi rodzice szybko zdali sobie sprawę z zagrożenia jakim jest smog. Ale musimy pamiętać, że ten problem dotyka już nie tylko metropolie, ale w zasadzie całą Polskę. Koniecznie trzeba zainwestować w takie zabezpieczenie dla całej rodziny! Oferta jest coraz bogatsza i można dorwać naprawdę fajne wzory. Ja preferuje maski wielokrotnego użytku, które kupujemy razem z mamą co sezon dla całej naszej Idealnej familii. Na co zwrócić uwagę kupując maskę antysmogową? Przede wszystkim na filtr, a w drugiej kolejności na zawór wentylacyjny. Pamiętajcie również o odpowiedniej higienie użytkowania, czyli regularnej wymianie filtrów i masek.
Krok 3: Pomiar jakości powietrza
Najbardziej na działanie smogu narażeni jesteśmy na dworze. Wiele osób zapomina jednak, że zanieczyszczenia przedostają się też do naszych domów. Dlatego warto zaopatrzyć się w miernik stanu powietrza, który pokaże nam, czy można bezpiecznie oddychać w domu jak i na zewnątrz. My korzystamy z pomiaru, który wbudowano w naszym oczyszczaczu (Sharp KC-G60EUW). Jest on wyposażony we wskaźnik zanieczyszczeń i automatycznie uruchamia tryb redukcji smogu. Dla naszej rodziny taki pomiar jest wystarczający, jednak dla osób, które cenią sobie dokładniejsze wartości polecam zakupić domową stację pomiarową.
Krok 4: Oczyszczacz powietrza
Jeśli ktoś nadal rozważa zakup oczyszczacza, to nie powinien się dłużej zastanawiać. Warto to zrobić jak najszybciej, ponieważ jest to urządzenie, z którego korzysta się cały rok. Nasza rodzina posiada obecnie trzy urządzenia: wspomniany wcześniej KC-G60EUW, bardzo wydajny Ideal AP 40 Pro oraz przenośny Sharp UJ-GC20E-B. Pierwszy kupiliśmy, ze względu na alergię mojej młodszej siostry i to był strzał w dziesiątkę, ponieważ już po miesiącu przestała kichać. Jednak efekty jego działania zauważyliśmy wszyscy: mamy lepszy sen, większą odporność, dużo lepsze samopoczucie i… mniej kurzu w domu. Zalet jest tyle, że zasługują na osobny post, dlatego powiem tylko, że warto.
Jeśli podobnie jak moja rodzina posiadacie już oczyszczacz powietrza, pamiętajcie żeby zadbać o jego konserwacje przed sezonem. Koniecznie należy sprawdzić stan filtrów. Wyczyścić je lub w razie potrzeby wymienić. Nasze oczyszczacze same sygnalizują kiedy należy to zrobić, jednak jeśli wasz nie posiada takiej funkcji wystarczy odkopać instrukcję obsługi, gdzie na pewno znajdziecie informację po jakim czasie trzeba zakupić nowy filtr.
Te cztery proste kroki pozwoliły mi przygotować siebie i naszą rodzinę do ciężkich smogowych miesięcy. Na koniec pamiętajmy wszyscy, żeby dbać o nasze środowisko, bo każdy uczynek ma znaczenie.