Całkiem niedawno pojawił się raport dotyczący wpływu zmian klimatycznych na zdrowie, przygotowany przez medyczne czasopismo Lancet, 25 organizacji naukowych i agencji ONZ. Sam raport został wymownie zatytułowany „Countdown”, czyli odliczanie. Czy rzeczywiście jest się czego bać?
Fale upałów i pożary to już pewna przyszłość
Jak wynika z raportu tracimy szansę na osiągniecie celów klimatycznych z paryskiego porozumienia sprzed czterech lat. Zakładano wtedy plan działań, który miał maksymalnie spowolnić wzrost temperatury ziemi. A ta, jak wiadomo jest efektem zanieczyszczenia powietrza i stanowi największe zagrożenie dla naszej przyszłości.
Eksperci w swoim opracowaniu twierdzą, że nie tylko nie jest lepiej, a wręcz – gorzej. Wbrew ustaleniom wzrosły dopłaty do paliw kopalnych. Więcej spalamy też węgla, gazów i ropy naftowej. Mówiąc wprost: realizujemy najczarniejszy scenariusz. Autorzy dokumentu zapowiadają, że nasze dzieci, a także ta część z nas, która dożyje połowy stulecia, będzie żyć w świecie cieplejszym mniej więcej o 4 st. C. Może to wydawać się niewiele, ale zwróćmy uwagę, że już teraz my jako mieszkańcy centralnej Europy z klimatem umiarkowanym coraz gorzej znosimy tropikalne upały, które od kilku lat są już letnią normą. Dlaczego znosimy je źle? Bo jesteśmy do nich kompletnie nieprzystosowani, a zmiany postępują tak szybko, że nawet nasze dzieci ci będą miały jak zdobyć stosownej adaptacji klimatycznej.
Jednak wysokie temperatury to nie wszystko! Jeśli nawet w niedalekiej przyszłości uda nam się wyeliminować emisję groźnych mikrocząsteczek do atmosfery, to może to nie wystarczyć. Susze, będą powodować coraz większą liczbę pożarów lasów, a te są równie szkodliwe dla naszego zdrowia co spalanie paliw kopalnych. Nie tylko nie przystosujemy się odpowiednio do zmian klimatycznych, ale w związku z nimi narażeni będziemy na dotąd nieznane choroby zakaźne i pasożyty. Wysokie temperatury sprawią, że zarażenie się nimi będzie coraz łatwiejsze.
Prośba o azyl klimatyczny
Nawet jeśli myślisz, że przy najczarniejszym scenariuszu mieszkanie w Polsce będzie trudne, ale nadal możliwe, to nie powinno cię to uspokajać. Pomyśl o pozostałych częściach naszego globu, które zwrócą się do nas o pomoc. Wiele miejsc na świecie już teraz boryka się z brakiem wody i żywności. Będzie ich coraz więcej. Ludność zamieszkująca te regiony zmuszona będzie do masowej migracji do tzw. azylów klimatycznych. Jednym z nich będzie centralna Europa. Co więcej, osobom urodzonym w ciepłych krajach będzie żyć się tu lepiej niż nam, ze względu na ich przystosowanie do wysokich temperatur.
Fala migracji sprawi, że gęstość zaludnienia znacznie wzrośnie. Nawet zakładając nierealistycznie optymistyczny scenariusz, że wody i żywności będzie wciąż tyle samo to na pewno nie starczy ich dla wszystkich. Wzrost temperatury sprawi, że globalnie zmniejszą się uprawy podstawowych zbóż, takich jak kukurydza, pszenica, ryż czy soja.
Twoje działanie ma znaczenie
Prognozy z raportu pisma Lancet są zatrważające. Zapewne wiele zmian klimatycznych jest już nieodwracalne. Pamiętajmy jednak, że nasze działanie ma znaczenie. Nie prawdą jest, że zdrowe nawyki jednej osoby nie mają wpływu na klimat. Każdy z nas może walczyć o naszą przyszłość wspierając odnawialne źródła energii, dbając o środowisko i edukując w tym temacie innych.