Aktywiści walczą ze smogiem w miastach
Według statystyk, ponad 80% Europejczyków mieszkających w miastach oddycha powietrzem, które przekracza normy ustanowione przez WHO. W Polsce nie jest lepiej. Szacunkowe dane wskazują, że każdego roku około 45 tysięcy osób umiera z powodu zanieczyszczeń powietrza. Czas działać. A jak się okazuje, nie potrzeba wiele, aby coś zmienić. Architekci i aktywiści miejscy od dłuższego już czasu (z różnym skutkiem) zwracają uwagę, że mała zmiana w krajobrazie robi dużą różnicę dla Twoich płuc. Jeszcze do niedawna likwidowano miejskie skwery i parki na rzecz asfaltu i betonu. Obecnie wszechobecna “betonoza” już odbija się czkawką wielu mieszkańcom miast. Latem nagrzany beton podnosi temperaturę otoczenia, a podczas burz i ulewnych deszczów przyczynia się do zalewania ulic, piwnic i przestrzeni miejskich. Wymiana drzew, krzewów i traw na betonowe chodniki i place ma jeszcze jeden negatywny skutek – rośliny oczyszczają powietrze, a ich brak to jeszcze więcej smogu i szkodliwych pyłów, które przedostają się do naszych płuc. Wystarczy jednak wrócić do… korzeni, aby odwrócić ten negatywny trend.Postaw na zielone
Zakładanie parków i skwerów, nawet najmniejszych, ale i ogrodów na dachach, stawów w parkach czy miejskich tężni u naszych zachodnich sąsiadów staje się powoli normą. Zresztą nie tylko to, ponieważ mogą się oni pochwalić bardziej wyrafinowanymi pomysłami – z wieżami antysmogowymi, ekranami pochłaniającymi spaliny czy panelami przeciwpyłowymi na czele. Architekci projektując nowoczesne budynki mają coraz większe pole do popisu. Wszystko dzięki bardziej dostępnym rozwiązaniom, które biorą pod uwagę również aspekt ekologiczny czy prozdrowotny. Nie wystarczy już korzystanie z rozwiązań tanich, sprawdzonych i ogólnodostępnych. Większa świadomość społeczna ma wpływ na to, jak i z czego się obecnie buduje. Architekci i projektanci, obok konwencjonalnych materiałów, mają już do dyspozycji również te bardziej ekologiczne. Zastosowanie materiałów samoczyszczących i powłok fotokatalitycznych, które zmniejszają stężenie cząstek zawieszonych w powietrzu czy koncepcja ścian, które wyglądają jakby wyrastały z nich rośliny oraz ogrody na dachach budynków skutecznie natleniające powietrze. Murale pochłaniające smog, ale i specjalne dachówki neutralizujące szkodliwe pyły. Takie koncepcje, będące rozwiązaniami tzw. smog – eating designu, mimo dużych kosztów realizacji, są coraz popularniejsze i bardziej dostępne. Nie są jeszcze standardem, ale już także nie ciekawostką, ponieważ mają coraz szerszy zasięg.